Rozpoczęliśmy naszą trzydniową wycieczkę, a pierwszym punktem programu było Gniezno – miasto o niezwykłym znaczeniu dla historii Polski. ☝️
Uczniowie klasy 5a i 5b mieli okazję przenieść się w czasie i odkrywać tajemnice pierwszej stolicy Polski! ✨
Zwiedziliśmy m.in.:
🔹 majestatyczną Katedrę Gnieźnieńską,
🔹 słynne Drzwi Gnieźnieńskie – bezcenny zabytek sztuki romańskiej,
🔹 Muzeum Początków Państwa Polskiego,
🔹 oraz spacerowaliśmy po urokliwym Starym Mieście.
Była to nie tylko lekcja historii, ale też świetna zabawa i integracja całej klasy 😊.
Dziękujemy przewodnikowi za ciekawą opowieść i niesamowitą lekcje historii 🤓
Po intensywnym dniu dotarliśmy do Zajazdu Biskupin, gdzie po zakwaterowaniu, czekała na nas pyszna kolacja, która wszystkim bardzo smakowała 🤤. Po posiłku był czas na odpoczynek, rozmowy i wspólne spędzenie wieczoru – śmiechu i dobrego humoru nie brakowało! 😊🌙
Drugi dzień naszej wyprawy rozpoczęliśmy od wizyty w Muzeum Kolejki Wąskotorowej. Wśród wagonów, torów i lokomotyw można było poczuć klimat dawnych podróży – tych bez klimatyzacji, ale za to z parą, gwizdkiem i stukotem kół. Każda lokomotywa zrobiła furorę – wielka, ciężka i groźna jak stalowy smok.
Następnie udaliśmy się do ruin zamku w Wenecji. Choć zamek swoje lata świetności ma już za sobą, jego mury wciąż potrafią przemówić. Oczywiście nie dosłownie – ale wyobraźnia podpowiadała historie rycerzy i zamkowych tajemnic.
Odwiedziliśmy też drewniany kościółek w Gąsawie. Niewielka, urokliwa świątynia skrywa w swoim wnętrzu przepiękne malowidła i klimat, który trudno opisać słowami. Przewodnik opowiedział nam o historii tego miejsca, a my, choć zazwyczaj gadatliwi, słuchaliśmy z prawdziwym zainteresowaniem.
Po średniowiecznych przygodach przyszedł czas na odrobinę sztuki użytkowej – warsztaty lepienia naczyń z gliny. Każdy uczestnik dostał swoją porcję materiału twórczego i… rozpoczęło się prawdziwe gliniane szaleństwo. Powstały miseczki, kubki, talerze, dzbanki i kilka obiektów trudnych do sklasyfikowania. Liczyło się jednak zaangażowanie, a tego nie brakowało nikomu. Gliny było dużo – nie tylko na stole, ale też na rękach, ubraniach i… u niektórych na nosie.
Na zakończenie dnia odwiedziliśmy gród w Biskupinie. Tam, gdzie historia mówi własnym głosem, weszliśmy w świat dawnych Słowian – z drewnianymi chatami, palisadą i opowieściami o życiu sprzed wielu wieków. Spacer po grodzie był jak podróż w czasie – tylko bez maszyny. Dowiedzieliśmy się, jak wyglądało życie codzienne mieszkańców, czym się zajmowali i dlaczego warto było mieć porządny płot.
Zmęczeni, ale pełni wrażeń, wróciliśmy do ośrodka. Dzień drugi zaliczony – był gwizd parowozu, zamek, błoto artystyczne i dawna osada. Historia chyba jeszcze nigdy nie była tak ciekawa.
Ostatni dzień naszej wycieczki rozpoczął się wyjątkowo słodko – od warsztatów wypieku rogali Świętomarcińskich. Każdy z nas mógł własnoręcznie przygotować tradycyjnego rogala, a przy okazji dowiedzieć się, skąd wzięła się ta słynna poznańska tradycja. Atmosfera była bardzo przyjemna – pachniało ciastem, wszyscy pracowali z zaangażowaniem, a niektórym udało się nawet stworzyć prawdziwe cukiernicze dzieła sztuki.
Co ciekawe, z okien warsztatowni mieliśmy idealny widok na ratusz, więc punktualnie o 12:00 mogliśmy zobaczyć słynne poznańskie koziołki – bez stania w tłumie na rynku!
Po warsztatach udaliśmy się do Muzeum Henryka Sienkiewicza, gdzie poznaliśmy ciekawe fakty z życia pisarza oraz obejrzeliśmy związane z nim pamiątki. Następnie przeszliśmy się po rynku, podziwiając zabytkowe kamienice i zatrzymując się przy pręgierzu – miejscu o dość surowej historii.
Dzień zakończyliśmy wesołą podróżą autokarem. Nie zabrakło śpiewów, rozmów i dobrego humoru. Tradycyjnie – obowiązkowy przystanek w McDonaldzie, bo wiadomo, że frytki smakują najlepiej po intensywnym zwiedzaniu.
To był bardzo udany i pełen atrakcji dzień, który zakończył naszą wycieczkę w świetnym nastroju.


