W ostatnich dniach kwietnia uczniowie klasy 4a i 5a pod opieką pań: Iwony Kostur, Anety Senator i Małgorzaty Żabińskiej udali się na Podhale. Jedną z atrakcji było Centrum Przyrodniczo-Edukacyjne: Brama w Gorcach. Jest to poprowadzona na wysokich pomostach ścieżka spacerowa o długości 1,3 km. W czasie spaceru z przewodnikiem w koronach drzew z tablic edukacyjnych młodzi podróżnicy mogli dowiedzieć się o środowisku naturalnym, a poprzez interaktywne prezentacje poznać zwierzęta żyjące w Gorcach – lisa, rysia czy niedźwiedzia. Po spacerze niemal w chmurach czekała już pyszna obiadokolacja w ośrodku Skalnity w Poroninie. Kolejny dzień to spotkanie z atrakcjami Zakopanego. Najpierw wizyta w Centrum Edukacji Przyrodniczej TPN i największa w Polsce makieta Tatr, bardzo realistyczne dioramy, czyli trójwymiarowe makiety przedstawiające łąkę i las oraz wpływ człowieka na tatrzańskie ekosystemy – narratorami tatrzańskie zwierzęta. Uzupełnieniem ekspozycji były filmy przyrodnicze, które pokazywały tatrzańską przyrodę z perspektywy ich dzikich mieszkańców.
A że poranek przywitał wszystkich nie tylko słońcem, a przede wszystkim śniegiem, to był on towarzyszem podczas spaceru do Wodospadu Siklawica w Dolinie Strążyskiej. Nie obyło się bez lepienia bałwana i rzutów śnieżkami do potoku. Zakopane urzekło wszystkich widokami, otwartością mieszkańców, góralskimi strojami, kulturą, a także kuchnią. W Muzeum Oscypka można było spotkać bacę Stanisława Tylkę, który opowiadał historię oscypka i pokazał jak wyrabia się ten smakołyk. Pod skoczniami Wielką i Małą Krokwią było bezskuteczne poszukiwanie naszych skoczków narciarskich , a na koniec spacerek po Krupówkach i zakupy pamiątek. Ostatniego dnia okrzyknięta niemal jednogłośnie hitem wycieczki Trasa Górnicza w poszukiwaniu soli w Wieliczce.
Start trasy znajdował się w najstarszym Szybie Regis. Najpierw profesjonalny ekwipunek- każdy uczestnik dostał roboczy kombinezon, kask, latarkę, baterie i pochłaniacz tlenu. Pod opieką przodowego adepci górniczego fachu m. in. dokonali pomiaru stężenia metanu, wyplatali liny, sprawnie posługiwali się mapą, a nawet łopatą. Pracy co nie miara, ale i satysfakcja była ogromna. Na zakończenie wyprawy wszyscy otrzymali od przodowego nagrodę - certyfikat potwierdzający zdobycie pierwszych szlifów w zawodzie górnika.
3 dni minęły jak jeden..... wdzięczni swoim rodzicom za możliwość uczestniczenia w tej super wyprawie uczniowie 4a i 5a oczekują na kolejną podróż w nieznane 😉.