7 i 8 lutego 2023r. uczniowie klas 5b i 6b Publicznej Szkoły Podstawowej nr 2 w Grójcu pod
opieką Pani Magdaleny Czerwaty udali się na lekcję biblioteczną do Miejsko – Gminnej Biblioteki im.
W.S. Laskowskiego w Grójcu. Dzięki uprzejmości Pani Mirosławy Krawczak, która poprowadziła
zajęcia i zaznajomiła nas z niezwykłym światem początków piśmiennictwa, nasi uczniowie poznali
historię ludzkich wytworów od tabliczki do kodeksu.
Cała opowieść rozpoczęła się od ważnego wydarzenia. Otóż w 1940 roku w Lascaux w dolinie
Dordogne czterech chłopców przypadkowo odkryło na głębokości 140 metrów jaskinię krasową. Były
tam bardzo dobrze zachowane rysunki oraz malowidła naskalne pochodzące z okresu paleolitu. Niektóre
z nich liczą sobie nawet przeszło 17 tysięcy lat i przedstawiają głównie zwierzęta roślinożerne, takie jak
byki, koziorożce, jelenie, dzikie konie czy tury. Na blisko 150 metrach korytarzy jaskini znajduje się
około 150 malowideł i przeszło 15 tysięcy rytów skalnych, wykonanych przy użyciu naturalnych
barwników głównie z węgla drzewnego lub różnych związków żelaza. W 1979 roku Jaskinia Lascaux
została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Obecnie ze względu na ochronę tak
cennego znaleziska grota została zamknięta a dla turystów została udostępniona znajdująca się w jej
pobliżu wierna kopia
Następnie nasi uczniowie mogli zobaczyć przykłady pisma klinowego, jednej z najstarszych na
świecie odmian pisma powstałego na Bliskim Wschodzie, a wymyślonego przez Sumerów ok. 3500 lat
p.n.e. Nazwa tego pisma wzięła się od kształtu znaków odciskanych na glinianych tabliczkach za pomocą
rylca, często zrobionego z kawałka trzciny cukrowej. Ponieważ w Mezopotamii gliny było pod
dostatkiem, był to materiał, na którym najczęściej dokonywano zapisów w piśmie klinowym. Nie był to
jednak jedyny nośnik. Teksty takie można zauważyć ryte w kamieniu, kości słoniowej i metalu. Te
ostatnie jednak były dużo rzadsze. Zapisane tabliczki mogły być i były często używane powtórnie – po
prostu na nowo je ugniatano i formowano tabliczkę, którą potem zapisywano. W przypadku, gdy
chciano, aby zapis był bardziej trwały i miał służyć dłużej, tabliczki gliniane wypalano. Tych jednak było
mniej. Do naszych czasów przetrwało kilka takich glinianych tabliczek zapisanych pismem klinowym,
które można podziwiać w Muzeum Brytyjskim w Londynie.
Kolejnym ważnym wynalazkiem piśmiennym były tabliczki woskowe. Ten wytwór kultury
starożytnego Bliskiego Wschodu używany był już około XV wieku p.n.e. W okresie późniejszym zyskały
popularność i w Grecji, i w Cesarstwie Rzymskim. Powszechnie używano ich w administracji,
skarbowości i sądownictwie, spisywano na nich rachunki i różnego rodzaju rejestry. Służyły także do
korespondencji (po zamazaniu warstwy wosku umieszczano na tej samej tabliczce odpowiedź zwrotną),
jako osobiste notatniki, w szkołach – do nauki pisania i liczenia, a także do zapisu utworów literackich.
Tabliczki woskowe były popularnym, powszechnie stosowanym materiałem pisarskim w starożytności i
średniowieczu, ponieważ pergamin był materiałem niezwykle drogim.
Innym istotnym udoskonaleniem piśmienniczym było zastosowanie zwojów papirusowych, czyli
zwiniętych w rulon płatów papirusu (produkowanego z trzciny rosnącej w delcie Nilu w Egipcie) o
długości do 10 metrów i szerokości 30 cm. Zwój papirusowy czytało się w ten sposób, że lewą ręką
rozwijało się wstęgę z pałeczki, a prawą nawijało na drugą pałeczkę. Najstarszy taki zwój znajduje się w
Bibliotece Narodowej w Paryżu.
Najpopularniejszą obecnie formą książki stosowaną od końca I wieku jest kodeks, czyli zbiór kart
złączonych (szytych, klejonych) na jednym z brzegów nazywanym grzbietem książki. Karty kodeksu są z
papirusu, pergaminu, albo papieru. Pierwszorzędną zaletą kodeksu, która stanowi o jego przewadze nad
zwojem papirusowym, jest łatwość użycia. Kodeks można w każdej chwili otworzyć na dowolnej stronie,
podczas gdy zwój papirusowy wymaga mozolnego przewijania.
Przełomowym jednak w rozwoju piśmiennictwa okazało się dopiero wynalezienie papieru.
Podczas, gdy reszta świata męczyła się korzystając z papirusu lub pergaminu, Chińczycy mogli do woli
cieszyć się z trwałego, lekkiego i zarazem prostego w produkcji podłoża do stawiania znaków. Doskonale
zdawali sobie sprawę z wagi swojego wynalazku, dlatego technologia produkcji papieru przez blisko 650
lat pozostawała ścisłą tajemnicą, za zdradzenie której można było przypłacić głową. Sprawy przybrały
nieco inny obrót podczas wojny chińsko-arabskiej, gdy w 751 roku po zwycięskiej bitwie nad rzeką Tałas
Arabowie wzięli do niewoli chińskich papierników. Ci, również pod groźbą utraty głów, ostatecznie
zdradzili tajniki produkcji niezwykłego materiału. Od tego momentu receptura zaczęła rozpowszechniać
się w krajach azjatyckich i następnie poprzez Afrykę dotarła do Europy. Początkowo do produkcji papieru
czerpanego używano łyka krzewów i drzew oraz odpadów konopnych. Wraz ze wzrostem
zapotrzebowania na papier czerpany zaczęto stosować inne surowce na przykład len czy też
rozdrobnione szmaty. Papier uzyskany z takiej pulpy jest szczególnie odporny na zniszczenia, a także na
upływ czasu. Był on stosowany do produkcji najbardziej luksusowych druków od XV do XIX wieku.
Ostatnim ważnym zagadnieniem poruszonym podczas zajęć było przepisywanie i zdobienie ksiąg
rękopiśmiennych. Uczniowie dowiedzieli się, co oznacza frazeologizm: ,,benedyktyńska praca” oraz
czym zajmowali się iluminatorzy. Poznali rodzaje zdobień: rubrykę, bordiurę, ornament, miniaturę i
inicjał. Pani Mirosława Krawczak sprawdziła pomysłowość przybyłych, zadając do rozwiązania zagadkę
dotyczącą tajemniczej śmierci kilku braci zakonnych. Młodzież sprostała zadaniu i odgadła, że tajemnicze
zgony miały związek ze szkodliwym wpływem ołowiu i innych składników dawnych farb używanych w
skryptoriach.
Na koniec uczniowie zapoznali się z różnymi rodzajami opraw: klasztorną, pergaminową,
sakwową czy płaszczową. Przypomnieli sobie także o wynalazku Gutenberga – ruchomej prasie
drukarskiej i jego najdoskonalszej publikacji - 42-wierszowej Biblii, znanej jako Biblia Gutenberga,
drukowanej w latach 1452–1455.
Lekcja zrobiła na wszystkich obecnych ogromne wrażenie. Dobrze jest czasem wyjść ze szkoły i
pobyć w miejscu, w którym o historii człowieka opowiadają inne księgi.
Dziękujemy za zaproszenie i serdecznie polecamy zajęcia pt. ,,Od tabliczki do kodeksu”.
Magdalena Czerwaty